The Night Comes for Us (Przychodzi po nas noc), reż. Timo Tjahjanto
Strasznie przemocowy film. Z jednej strony sceny walk są niesamowicie efektowne i aż trudno uwierzyć, że nikt nie ucierpiał, rzecz zrobiona po mistrzowsku, choć z dużą przesadą, przez co traci na realizmie. No ale to taka konwencja. Z drugiej strony jest to w sumie film o niczym, albo raczej o niczym innym niż rozpruwanie ludzi. Takie tam.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz