Kundo Age of the Rampart (Goon-do: Min-ran-eui Si-dae), reż. Jong-bin Yun
Pseudo-tarantinowski niby-western, nawet czas się zgadza (połowa XIX w.), tylko dzieje się w Korei. Straszliwie przegadany, do tego nierealistyczny. To w sumie taki koreański Janosik, tylko że Janosik był utrzymany świadomie w dramatyczno-komediowej konwencji, a tu jest śmiesznie z powodu niedoróbek scenariuszowych, a nie dla urozmaicenia. Znajdziemy natomiast wszystkie archetypy - Janosika, Wróblika, Marynę, Pyzdrę, Kwiczoła, w sumie - lepiej obejrzeć jeszcze raz Janosika.
Najbardziej podoba mi się scena, w której główny zbójnik wycina bambusy w stylu Matrix. Zapachniało Hydrozagadką.
3/10