Underground Fragrance (Podziemne zapachy), reż. Peng Fei Song
Chińska
rzeczywistość pokazana z nowofalowym zacięciem – reporterski
styl, brak jasnego rozwiązania, krytyczny stosunek do
rzeczywistości, przypadkowość zdarzeń, realizm, fatalizm. Film
byłby interesujący jako fragment nurtu, taki obraz, na który
wskazuje się mówiąc „na przykład... (itd.)”. Oderwany od tła
staje się jedynie przygnębiającą opowieścią o życiu bez
perspektyw i nierównościach ekonomicznych. Każde takie dzieło (o
ile „dzieło” to nie za duże słowo) będzie stawiane na tle
Złodziei rowerów i
zawsze padnie słuszne pytanie, czy warto było. Żeby odpowiedzieć,
trzeba by znacznie więcej wiedzieć o chińskim kinie współczesnym,
zwłaszcza niekomercyjnym. Czuję się więc odrobinę bezradny.
5/10