Gong-jo (Tajna misja w Seulu), reż. Seong-hoon Kim
W sumie ciekawy film, który nie do końca wiadomo - czy ma być krytyką "zgniłego kapitalizmu", czy próbą podania ręki sąsiadom zza miedzy, zaminowanej bez umiaru. Stary koreański kompleks pogodzenia obu państw wypływa tu w zupełnie nowej odsłonie, mocno samokrytycznej. A może chodziło po prostu o sprzedania filmu na Północy.
Tak czy owak jest to przyzwoite kino sensacyjne z nieźle pomyślanym, choć dość schematycznym scenariuszem i w paru miejscach irytującym. Dlatego "tylko" szóstka, ale ktokolwiek to czyta, wie, że u mnie szóstka to całkiem sporo.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz