Kút (Studnia; W porządku), reż. Attila Gigor
Bardzo solidny dramat, który od tragedii, czy też tragikomedii społecznej przechodzi, wzorem Felliniego w jakąś wielką niewiarygodność, onirię i metaforę. Do tego wciąż płynącą niemal naturalistycznym tempem i nurtem.
Puenta jest mocno poetycka, dobrze zrównoważona, dająca do myślenia, ale nieodbiegająca ani stopniem makabry (tu co prawda na poziomie metaforycznym), ani poziomem intrygowania. Warte polecenia.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz