Braven, reż. Lin Oeding
Klasyczny dreszczowiec w konwencji "home invasion". Jason Momoa w dobrej formie, nie odgrywa supermena, tylko po prostu mocnego faceta w trudnej sytuacji. Do takich szczytów jak Road to Paloma daleko, ale da się to oglądać. Tylko że... nic więcej. Uważam, że ocena 5,5 na Filmwebie jest stanowczo zawyżona.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz