The Cloverfield Paradox (Paradoks Cloverfield), reż. Julius Onah
Ogromny zawód po Cloverfield 10. Film przypomina skrzyżowanie Odysei kosmicznej 2001 z Life, ale nie ma jakości żadnego z nich, nawet biorąc pod uwagę, że ten drugi jest zaledwie przeciętny. Ilość bzdur przekracza dopuszczalny poziom. W żadnym momencie nie ma nawet próby wyjaśnienia dlaczego coś dzieje się tak, a nie inaczej. Po prostu tak się stało, bo tak. Ciągi logiczne, przyczynowo-skutkowe, cała "mechanika" filmu leży i kwiczy. Motyw z obciętą ręką jest, co prawda, dowcipny (element komediowy?), ale głupi do szczętu. Końcówka durna na siłę.
To mówiłem ja, zawiedziony widz.
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz