Maigret in Montmartre, reż. Thaddeus O'Sullivan
W kategorii filmów telewizyjnych jest to arcydzieło, biorąc pod uwagę z jakim pietyzmem zadbano tu o scenografie, wnętrza, stroje, pojazdy, plenery, rekwizyty - oddające epokę, w której toczy się akcja.
Postać Maigreta budowana jest konsekwentnie, choć czwarty film z serii ma już trzeciego reżysera. Z nowości - Atkinson ze dwa - trzy razy parodiuje Fasolę, jest autoironiczny. Ale to tylko krótkie momenty, które nie psują atmosfery i konsekwencji budowania tego świata.
Śledztwo jest oczywiście powikłane i trzeba oglądać z uwagą. Odrobinę popracowano nad charakterami współpracowników Maigreta, stali się nieco bardziej wyraziści. Ogólnie - świetny kryminał z dobrą atmosferą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz