Crooked House (Dom zbrodni), reż. Gilles Paquet-Brenner
Do wad tego filmu można zaliczyć przewidywalność. To nieprawda, że tak trudno wpaść na to, "kto zabił". I być może scenariuszowo czy reżysersko można by spróbować utrzymać tajemnicę dłużej, ale wina jest przecież w dużej części po stronie pierwowzoru Agathy Christie.
I to koniec, jeśli chodzi o wady. Film jest dobrze zagrany, atmosfera jest naprawdę ponura, plenery, rekwizyty oraz stroje - świetne. Doskonale wyczuwalny klimat tuż po wojnie, zagrożenie atomowe, naprawdę dojrzała fabuła późnej Christie.
Warto dodać, że to już drugi film reżyserowany przez Paquet-Brennera, który tu opisuję i oba wysoko oceniam, chodzi o Dark Places.
Warto dodać, że to już drugi film reżyserowany przez Paquet-Brennera, który tu opisuję i oba wysoko oceniam, chodzi o Dark Places.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz