Salyut-7 (Salut 7), reż. Klim Shipenko
Nie jest to rosyjska Grawitacja, chociaż technicznie film nie jest gorszy. Do tego - oparty na prawdziwej historii, choć trudno mi ocenić na ile szczegóły się zgadzają na poziomie niuansów. Chociaż - na historycznych zdjęciach widać, że obaj faktycznie są w czapkach.
Historia trzyma w napięciu, doskonale ukazano też realia wyścigu w kosmosie w latach 80, ostatnią radziecką próbę wyprzedzenia USA. Stroje, rekwizyty, elektronika, fryzury, specyficzne nastawienie do rzeczywistości - doskonale przemyślane. Wspaniałe zdjęcia i praca kamer. I jeśli wrócić do Grawitacji, to należą się co najmniej dwa punkty więcej.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz