Talvar, reż. Meghna Gulzar
Kolejny przerażający film o indyjskim
społeczeństwie (niezależnie czy mowa o hinduistach, czy
muzułmanach) oraz o tamtejszym wymiarze sprawiedliwości. Po
znakomitych, przy tym mocnych Court, Masaan i Lipstick under my Burkha wciąż robi wrażenie,
zwłaszcza, że oparty na faktach. Sprawia też wrażenie rzetelnego
obrazu, który oskarża, owszem, jedną stronę, ale nie wybiela na
siłę drugiej. Wymowa jest tym mocniejsza.
Zaangażowano gwiazdy tamtejszego kina,
co najmniej trzy twarze znam z kilku innych obrazów. I nie jest to
„śpiewające Bollywood”, film jest pesymistyczny w bardzo
precyzyjny sposób.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz