Radius, reż. Caroline Labrèche, Steeve Léonard
Zapowiada się na interesujące, niskobudżetowe SF, z bardzo ciekawą zagadką. Z początku zachowania bohatera irytują nieracjonalnością (chodzi mi o naturalne ludzkie odruchy, a nie jakieś sztucznie zracjonalizowane), ale intryguje na tyle, że się mu to wybacza. Potem wszystkie potencjalnie ciekawe wątki trywializują się, pozostaje thriller psychologiczny, przeradzający się w melodramat. Bardzo bym był ostrożny przed nazywaniem tego SF, bo nie ma nawet próby jakiejkolwiek teorii, a tajemnicze zjawisko okazuje się zaledwie pretekstowe dla zupełnie innej fabuły.
W końcu pozostajemy z pytaniem, czy zachowanie człowieka jest zdeterminowane, czy może jednak ma wolny wybór. Film stoi przy tej drugiej tezie. To jednak za mało, żeby dać choćby średnią ocenę.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz