Bahubali: Początek, reż. S.S. Rajamouli
Oczywiście, jest to baśń, ale tak głupia, że można jeno kwiczeć. I nie chodzi o brak realizmu, co jak wiadomo mają baśnie w swej naturze. Chodzi o to, żeby podczas wciągania posągu, sznur był napięty, a nie zwisał sobie. I inne takie tam duperele.
Dobrze, na dokładkę zabiję całość: efekty specjalne są poniżej krytyki.2/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz