poniedziałek, 31 lipca 2017

Black Butterfly (Czarny motyl), reż. Brian Goodman

Black Butterfly (Czarny motyl), reż. Brian Goodman

Przez jakiś czas wydaje się, że będzie kalką z filmu Misery (Rob Reiner), jednak okazuje się, że nie. Wielokrotnie później można odnieść wrażenie, że potoczy się jak schematyczny dreszczowiec, bo rozwój wypadków na to wskazuje, po czym następuje wolta. Można się z pełnym uznaniem odnieść do pomysłowości scenarzysty.
Łatwo natrafić na opinie, że końcówka jest bzdurna i niepotrzebna. Zgadzam się całkowicie. Bardzo zły pomysł. Postanowiłem więc zapamiętać (i ocenić) film, jakby tej końcówki nie było wcale. I polecam.
Banderas w formie. Powinien był się szybciej zestarzeć.

6/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz