The Corpse of Anna Fritz (Ciało Anny Fritz), reż. Hèctor Hernández Vicens
Niezły pomysł, ale z dość krótkimi
nogami. Gwałt na nieboszczyku raczej nie jest szczególnie
wstrząsający, bo i tak doskonale wiemy, że ona się obudzi. Nie
wiemy tylko czy ostatecznie przeżyje, ale zgodnie z formułą
dreszczowca raczej tak. Trzeba pogratulować starannych portertów
psychologicznych, choć są dość grubo ciosane. No i owa „piękna”
bohaterka, o której urodzie tak dużo mówi się w scenariuszu, jest
po prostu ładna. Bez przesady, bez przesady.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz