Maigret's Dead Man, reż. Jon East
Nowa seria o Maigrecie składa się jak na razie z dwóch części, ale czekam na kolejne. Świetne filmy telewizyjne. Bardzo starannie ukazany Paryż międzywojnia, a jedym z
ważniejszych wątków jest emigracja zarobkowa. Uniknięto też
zbędnej poprawności politycznej, pokazując realia pobytu
obcokrajowców we Francji. Od pracowników fizycznych i narkomanów,
po przedstawicieli ambasady. Język czeski brzmi na tyle wiarygodnie,
że – nie znając go – mam wrażenie autentyczności. Może
zatrudnili czeskich aktorów, a może nawet słowackich, gdyż w
jednym z dialogów pada rozróżnienie między Czechami a Słowakami.
Nie
znalazłem bezpośrednich odwołań do wydarzeń historycznych, co
utrudnia dokładne umiejscowienie fabuły w czasie. Pod tym względem Berlin Eins ma przewagę. Nie ma poza tym osadzenia w jakiejś
szerszej czy głębszej myśli poza kontekstem literatury kriminalnej
(skądinąd bardzo ciekawym). Nie sięgałem po powieści o Maigrecie, więc i tu nie mam bazy. Może sięgnę, a na pewno obejrzę starsze ekranizacje, bo jest ich co najmniej kilka.
Intryga nieco przekombinowana i to odrobinę obniża mi ocenę, ale ponieważ nie daję połówek, więc 5/5 podciągnę do
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz