Home Invasion (Niebezpieczni intruzi), reż. Sean Carter
Nachalna promocja inwigilacji jako cudownego środka używanego
w dobrych intencjach dla zagrożonych obywateli.
Jednocześnie równie nachalne lokowanie produktu, nie zdziwiłbym
się, gdyby film powstał na zamówienie jakiejś konkretnej
prywatnej agencji ochrony. Jeśli pominąć te szczegóły ogląda
się nieźle, choć bez szału. Jeden z wielu podobnych,
przewidywalny, ale w w razie pojawienia się nudy - zabije ją.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz