Love, reż. Gaspar Noe
To normalne, że co jakiś czas od nowa i od nowa znajdują się
ludzie, którym trzeba wytłumaczyć (choćby i za pomocą filmu)
czym jest zazdrość, jakie są typy więzi i związków, gdzie
kończy się tabu i dlaczego tabu jest jak guma. Z pewnością są
więc tacy, którym ten film otworzy jakieś nowe rejony poznania i
tacy, którym nie otworzy. Innych wartości nie znajduję, może poza ideologizowaniem wierności i dość naiwną przestrogą przed rozwiązłością. Moralizatorstwo pasuje do tego skandalizującego (dla niektórych) filmu raczej słabo.
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz