środa, 17 lutego 2016

The Longest Ride (Najdłuższa podróż), reż. George Tillman Jr.

The Longest Ride (Najdłuższa podróż), reż. George Tillman Jr.

Na początku myślałem, że to będzie powtórka z Juniora Bonnera. Ale nie, to romans operujący dosć prostymi sposobami na wzruszenie (a przez to skutecznymi). Za długi. Jakby wyciąć nadmiar zadumanych i smutnych twarzy, to byłoby o pół godziny mniej – w sam raz. Młody Eastwood, podobnie jak ojciec, chyba polubił polskie wątki, bo bohaterka jest córką polskich imigrantów i opowiada o polskim jedzeniu. Taki miły wątek.
Wszystko, łącznie z dość baśniowym happy endem, dość naiwne, ale dla zwolenników takiego kina (zapewne częściej – zwolenniczek) chyba w sam raz. Myślę jednak, że lepiej by to wszyło jako komedia romantyczna, a nie romans na poważnie.

4/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz