Jarhead 2, reż. Don Michael Paul
Kolejna wersja historii Alamo, tyle że
tym razem Alamo jest w ruchu. Do tego Złamana strzała
i parę innych tropów. „Indianami” są muzułmanie
uświadomieni, nie ma sensu mnożyć tropów, film jest kopią wielu
kopii kopiowanych z innych kopii.
Sztywne, nieprawdziwe i drętwe
dialogi. „Najbardziej niebezpieczne miejsce na Ziemi, gdzie czai
się najtwardszy wróg”. Widocznie Amerykanie nic nie wiedzą o
mafii pruszkowskiej.
Film jest prosty jak konstrukcja łomu,
ale proste filmy w pewnej konwencji, jak wiadomo, są dobrymi
filmami. Byle nie za proste. Jest naprawdę mała szansa, że
powstająca obecnie polska produkcja o „naszych chłopcach” (i
dziewczętach) w Afganistanie będzie gorsza, a to znaczy, że jakoś
się obroni. Skoro Jarhead 2
jakoś się broni, to gorzej na pewno nie będzie.
Warto dla znakomitej muzyki.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz