Ambulance (Ambulans), reż. Michael Bay
Byłby to niezły film o przyjaźni, miłości, trudnych wyborach i jednocześnie niemal cały składający się z pościgu (a przynajmniej więcej niż pół). Byłby, gdyby nie małpa z kamerą. Myślałem, że to absurdalne machanie aparatem wychodzi z mody. Zresztą może i wychodzi, ale tu sięgnęło bruku. Dlatego zamiast siódemki, na którą zasługuje za fabułę daję szóstkę. U mnie to ocena "średnia dobra". Warto zobaczyć, ale do ideału daleko.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz