czwartek, 24 czerwca 2021

Those Who Wish Me Dead (Ci, którzy życzą mi śmierci), reż. Taylor Sheridan

Those Who Wish Me Dead (Ci, którzy życzą mi śmierci), reż. Taylor Sheridan

Kino poprawne i udające wciąganie widza. Kolejny raz mamy super-baby i dupo-chłopy. Mężczyźni są albo źli, albo bezradni, albo słabi (padają jak muchy tam, gdzie kobiety dokonują cudów wydolności organizmu), albo głupi (zero zdolności przewidywania, za to kobiety kombinują o pięć ruchów w przód). I znowu mamy sytuację, kiedy jeden głupi stereotyp (przerysowany patriarchat) zostaje zastąpiony jeszcze głupszym stereotypem, bo nieopartym w realiach, niezależnie jak by nam się te realia nie podobały. Przy tym wszystkim niezbędne okazało się pokazanie przed kamerą, że Jolie zmniejszyła sobie cycki, bo nie da się w żaden inny sposób wytłumaczyć trzysekundowego ujęcia eksponującego jej tors w biustonoszu. Potem cięcie i już Jolie w bluzce. 

Film gra na niskich instynktach (strach przed ogniem, kapitał społeczny strażaków), fabularnie jest nijaki, jedna z wielu potencjalnych historii, w których chodzi tylko o to, że dobrzy zabijają złych i chronią nieświadomych. Wartości naddane? Zero. Sceny burz ogniowych trochę jak z polskiej wersji Quo Vadis, lipa straszna. I ten piorun, co zniszczył radiostację, a potem nie ma kontaktu. Deadpool powiedziałby, że scenarzyści dali dupy.

2/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz