The Rising Hawk, reż. John Wynn, Akhtem Seitablaev
Mongolski najazd na ziemie Rusi w czasach baaardzo dawnych, film pełen absurdów: mieszkańcy są ucharakteryzowani na Kozaków, których wówczas nie było, ziemie dzisiejszej Ukrainy należały do państw ruskich, bohaterowie są poganami, chociaż najazdy mongolskie zaczęły się 200 lat po chrystianizacji Rusi. Na polowanie wychodzą mając przy sobie łuk i cztery strzały. Do tego wszystkiego akcja jest przewidywalna, niemożliwie schematyczna, wlecze się. Postacie czarno-białe, dialogi drętwe. Odradzam.
2/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz