Balle perdue (Zagubiona kula), reż. Guillaume Pierret
Kawałek solidnej akcji kryminalnej, w żadnym wypadku nie odkrywczy, ale widać, że trzymając się konwencji nie oszczędzali ani na scenariuszu, ani na rozbitych samochodach.
Przestępca próbuje znaleźć dowody przeciwko skorumpowanym glinom w świecie przedstawionym skończenie poprawnym politycznie (szefami są tu dwie kobiety, jedna czarna, jedna biała). Parę dość sensownych pościgów (to znaczy - bez nadmiaru, z pewnym realizmem), niejednoznaczne postawy bohaterów, w sumie - ujdzie.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz