The Devil All the Time (Diabeł wcielony), reż. Antonio Campos
Skrajnie naturalistyczny film, łączący kilka wątków, z którym najważniejsza jest religia. Fabuła stawia tezę, że pomysł z ofiarą Chrystusa jest absurdalny, skrajnie samolubny i okrutny. Do tego zaplecze religii okazuje się tu nie tyle podszyte, co wręcz zbudowane na fundamencie fałszu, doraźnej i trwałej korzyści manipulatorów.
Dla równowagi pokazano też tę niereligijną część świata, często równie okrutną, choć jakby w wersji soft. Netflix nie po raz pierwszy wypuszcza film o brudzie tego świata podszytym chrześcijaństwem (choć też innymi ideami, wobec których producent zdaje się zajmować konsekwentne stanowisko). Pojawia się też niejednokrotnie gruntowna krytyka amerykańskiego południa, a także prowincji, na której działy się rzeczy po prostu bardzo złe. Pomijając jednak tragiczny wydźwięk, z pewnością łapiący widza za serce, a może i za gardło, nie jest to produkcja idealna, zbyt natomiast nacechowana, niespójna fabularnie i jak na kino flirtujące z realizmem, zbyt naciągane. Jeśli nie popłynąć tropem równoległym do opowiedzianej historii, otrzymujemy film zaledwie nieco lepszy niż przeciętny.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz