piątek, 14 lutego 2020

Motherless Brooklyn (Osierocony Brooklyn), reż Edward Norton

Motherless Brooklyn (Osierocony Brooklyn), reż Edward Norton

Znakomity pastisz czarnego kryminału. Z jednej strony mamy tu klasyczny post-noir, zachowujący podstawowe cechy gatunku, z drugiej – mnóstwo nostalgii obecnej w perfekcyjnych scenografiach, wspaniałej muzyce i nawiązaniach plastycznych do klasyki czarnego kryminału. Wreszcie z trzeciej strony wszystko to uzupełnione jest tragikomicznym wątkiem choroby głównego bohatera i jego relacji z innymi. To i kilka innych odstępstw wraz z pozostałymi cechami dają w efekcie przykład świetnego kina postmodernistycznego, które nie gardzi tradycją i jej autorami, poczyna sobie jednak z nią z wdziękiem, wirtuozerią i świadomością sensu.
Aktorstwo, budowa postaci, gra z realiami historycznymi i geograficznymi, uzupełniają elegancję i finezję tego obrazu.

7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz