The Lion King (Król Lew), reż Jon Favreau
Z szacunkiem dla oryginału zrobiony film mocno sentymentalny, wypełniony cytatami i aluzjami, z historią mimo wszystko raczej dla dzieci. Pojawiają się wątki totalitaryzmów, pedofilii, aluzje do współczesności politycznej, echa kontrkultury hippisowskiej, narkotyków i nieheteronormatywności. Byłby to kompletnie niepotrzebny film, gdyby nie - powtarzane często w komentarzach - nieprawdopodobne efekty wizualne. Z nostalgii i dla tych efektów warto pójść. I z żadnego innego powodu.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz