Aquaman, reż. James Wan
Jednak
straszny szit. Schematyczny, przewidywalny do bólu, powielający
wszystkie istniejące i przerobione po milion razy standardy. Jeszcze
przy Matrixie czy
Władcy pierścieni to
miało sens, ale teraz? Po co ten film w ogóle? Rąbanka i
mordobicie, z proekologicznym przesłaniem. Dziadostwo.
2/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz