First Reformed (Pierwszy reformowany), reż. Paul Schrader
Rzecz dość dziwna. Tak, jak lubię Ethana Hawke, to jedynie on ratuje ten film. Nie wiem dokładnie o czym, bo jest tu i dylemat teologiczny, i problematyka ekologiczna, i dramat o miłości, i kłopoty duchownego z wiarą plus parę pobocznych wątków. Wymowy natomiast nie ma żadnej, nie ma nawet próby zaproponowania jakiejś puli odpowiedzi. To więcej niż otwarte zakończenie, to wygląda po prostu na słabo przemyślane.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz