Hunter Killer (Ocean ognia), reż. Donovan Marsh
No nie jest to Das Boot, nie jest to też bond, chociaż fabuła czerpie z obu tych źródeł - okręt podwodny i bunt jakiegoś wariata chcącego rozpętać wojnę światową + pogodzenie stron konfliktu. Film jest delikatnie mówiąc średni pomimo niezłej obsady. Budżet też sprawia wrażenie, jakby był hmm... no oszczędny, chwilami więcej się dzieje w Botoksie, są jakieś efekty specjalne i ujęcia floty okrętów, ale to akurat nie jest wielka sztuka.
Zdarzają się natomiast bardzo dobre dialogi, zwłaszcza postać kapitana podwodniaka jest bardzo dobrze pomyślana i przypuszczalnie każdy solidny żołnierz chciałby mieć takiego dowódcę. Aż szkoda, że chwilami reszta filmu wygląda jak kino klasy B.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz