Venom, reż. Ruben Fleischer
Szkoda, bo film mógł dostać o punkt wyższą ocenę, gdyby nie pewien nadmiar i parę niekonsekwencji scenariuszowych, uproszczeń, skrótów. I wciąż nie wiem, na czym to polega, że obrazy o identycznych założeniach i bardzo podobnej strukturze, jak nowy Predator i właśnie Venom różnią się tak bardzo jakością. W obu mamy elementy SF, akcji, horroru i komedii, ale ten pierwszy wypada bardzo blado na tle drugiego.
Bawiłem się świetnie, "dogadałem się" z postaciami, zaskoczyła mnie świeżość, chociaż fabuła jest zwykła, schematyczna, a postacie - przerysowane.
Mogę polecić każdemu, kto szuka w kinie dobrej zabawy.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz