K.O., reż. Fabrice Gobert
Bardzo starannie zrobiony film o niczym, wikłający się przez całą fabułę łącznie z ostatnią sceną tak, żeby nie było żadnej możliwości logicznej interpretacji. Ni to przypowieść, ni to jakieś dziwne SF, do końca czeka się na sens (niewyjaśniona zagadka przecież też może być sensownym rozwiązaniem), ale poza kolejnym piętrem powikłania nie ma nic. Jedynie chamski bohater, który niezupełnie przechodzi przemianę, raczej głupieje tak samo nie rozumiejąc fabuły, jak widz.
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz