Mrs K (Pani K), reż. Yuhang Ho
Wyszedł z tego zaskakująco dobry kryminał nie tylko o porwaniu, ale też z poplątanymi wątkami rodzinnymi i kilkoma innymi. W pewnym momencie spodziewałem się solidnego realistycznego kina, ale niestety poszło w komercję - super woman kontra źli faceci. Aż żal, bo mogło być lepiej - nie jest.
Na plus przemawia wyciągnięcie starego tematu ze starego spaghetti-westernu Ballata per un pistolero. Na minus - to samo, bo nie pasuje do azjatyckiego kina kompletnie.
Na plus przemawia wyciągnięcie starego tematu ze starego spaghetti-westernu Ballata per un pistolero. Na minus - to samo, bo nie pasuje do azjatyckiego kina kompletnie.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz