Je ne suis pas un salaud (Przyzwoity gość, Nie jestem świnią), reż. Emmanuel Finkiel
Potrzebuje chwili, żeby naszkicować sytuację, ale po naszkicowaniu robi się naprawdę ciekawie. Przede wszystkim w warstwie psychologicznej: bardzo dobrze pomyślane postacie. Tło obyczajowe też jest znakomite. Dowiadujemy się bez żadnej nachalności, niemal z fotograficzną obojętnością, co takiego wyciąga z ludzi najgorsze rzeczy (oczywiście nie wykluczając udziału ich samych). W końcu też rewelacyjne charakteryzacje, nie tylko w tych najbardziej dosadnych ujęciach.
Skromność środków może odbiera nieco widowiskowości, ale jest spójna z charakterem obrazu. Bardzo dobre kino "patrzące".
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz