Buffalo Rider (Jeździec bawołów), reż. Joel Soisson
Miłe dla oka kino młodzieżowe
osadzone w egzotycznej scenerii Tajlandii. Myślę, że niejeden
nastolatek marzy o takiej wakacyjnej przygodzie (chociaż niezupełnie
rozumiem dlaczego w czasie tych wakacji chodzą do szkoły). W każdym
razie dla 12-14 latków naprawdę niezły film. Były nawet momenty,
w których i ja się zainteresowałem.
Zwłaszcza wyścigi na bawołach,
chociaż ten finałowy niestety jest kiepsko sfilmowany. Były pewnie
jakieś braki w tej scenie, które musieli nadrobić kamerą i
montażem.
5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz