Lucid Dream (Loo-si-deu deu-lim), reż. Joon-seong Kim
Skrzyżowanie Matrixa z Incepcją przechodzące od względnego realizmu, do całkowicie baśniowej formuły na pograniczu naiwnej kreskówki. Wprowadzane są coraz głupsze wątki i coraz mniej wiarygodne postacie wraz z ich zachowaniami. Dawno nie widziałem filmu, który przechodziłby od solidnego rozrywkowego kina do kompletnej tandety, nie tracąc przy tym wizualnej atrakcyjności, która świadczy przecież o ambicjach i budżecie. Niedobrze.
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz