Mil-jeong (The Age of Shadows), reż. Jee-woon Kim
Dramat szpiegowski oddający hołd
koreańskim partyzantom z czasów okupacji japońskiej. Zrealizowany
z wysmakowanych kadrów (niemal cały materiał nakręcono w atelier,
a może nawet i cały, bo szereg ujęć plenerowych nosi ślady
komputerowej ingerencji). To w pewien sposób osłabia działanie
obrazu, podobnie jak wrażenie „video” wynikające być może ze
zbyt wysokiego FPS. Ostatecznie ogląda się to trochę jak
rozbudowany teatr telewizji lub kosztowną telenowelę. Ciasnota
planów wynikająca z braku „oddechu” plenerowego, nadmierna
płynność, nocne ujęcia z nienaturalnym oświetleniem – wszystko
to zionie sztucznością.
I szkoda, ale ten prawie
dwuipółgodzinny seans musiałem sobie podzielić na trzy części,
tak bardzo nie chciało mnie wciągnąć, a przecież to interesująca
historia...
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz