L'atessa (Oczekiwanie), reż. Piero Messina
Kolejna wersja czekania na Godota, dość
odległa od mitotwórczego dramatu, ale w swej istocie podobna. Nie
da się zrobić dobrego filmu z wypełniaczy i impresji. Chyba że
jest to film awangardowy, a ten nie jest. Jedyny interesujący motyw,
który mógł się pojawić, to wątek potencjalnego związku
lesbijskiego między bohaterkami, ale zdradzę, że nic takiego się
nie dzieje. Moje poszukiwania sensu tej fabuły skończyły się
niczym. Jeśli komuś się uda, to gratuluję, tylko pytanie czy
warto.
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz