The Notebook (Pamiętnik, A nagy füzet), reż. Janos Szasz
Pesymistyczny film moralizatorski z niejasnym przesłaniem (chyba, że
to, co jest jasne, to już całe przesłanie i jeśli tak – to jest
raczej płaski fatalizm). Epatowanie potwornością ludzkiej natury i
relatywizmem moralnym, jakieś węgierskie rewizje historyczne, nie
wiem co jeszcze. Może to, że tam też mają najwyraźniej świra na
punkcie samooskarżania o holokaust. Dawka tego czegoś w polskim
kinie jest już trudna do zniesienia, teraz przychodzi Węgier i zawraca mi głowę tym samym, tylko w wersji węgierskiej. Mógłby spytać, czy mam ochotę rozliczać
Węgrów za zabijanie Żydów. Natomiast mam poczucie po projekcji, że ci, którzy zrobili ten film, generalnie niespecjalnie lubią swój kraj i chcieliby, żebym ja też nie lubił ich kraju. No i nie udało im się.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz