En Duva satt på en gren och funderade på tillvaron (Gołąb przysiadł na gałęzi i rozmyśla o istnieniu), reż. Roy Andersson
Zbiór surrealistycznych miniatur o charakterze happeningów, połączonych kilkoma wspólnymi wątkami (a także - niepołączonych). Chwilami jest dowcipnie i - co ważniejsze - efekt neomodernistycznego przetworzenia surrealnych wizji jest mocny. To jednak rzadkie momenty. Nadużywanie długich, statycznych ujęć, powtarzalny typ inscenizacji (budowa kadru, zachowania aktorów) po jakimś czasie przestają robić wrażenie konsekwencji twórczej, a zaczynają nużyć. Jest to wszystko jakieś nachalne, bressonowskie, parametryczne, artystowskie, ble.
Mam też poczucie, że po prostu dalej, za tą neo-awangardową fasadą po prostu nic nie ma.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz