wtorek, 22 marca 2016

Nackt unter Wölfen (Nadzy wśród wilków), reż. Philipp Kadelbach

Nackt unter Wölfen (Nadzy wśród wilków), reż. Philipp Kadelbach

Staram się nie podchodzić do filmów ideologicznie (a przynajmniej – nie w pierwszej kolejności), ale tu się po prostu nie da zacząć od innej strony i, co gorsza, na czymkolwiek innym skończyć.
Mieliśmy już włoski film Życie jest piękne (fabuła jest delikatnie mówiąc idiotyczna, to kabaret z obozów zagłady), mamy więc teraz odrobinę bardziej realistyczny film niemiecki, albo raczej – odrobinę mniej nierealistyczny. Głównymi bohaterami filmu są Niemcy, którzy są prześladowani przez nazistów. Niemcy mają poglądy, osobowość, „twarze”, naziści – są tępymi sadystami, bez narodowości i ludzkich cech. To armia robotów, nie ludzi. Od lat krąży dowcip o niemieckim ruchu oporu. Otóż wedle tego dowcipu, historycy spierali się, czy w Niemczech była jakaś partyzantka przeciw nazistom, czy nie było. Teraz jest już pewne, że była, historycy spierają się już jedynie o to, czy tych opozycjonistów było dwóch czy trzech. Według filmu Nadzy wśród wilków było ich trzech i wszystkich trzech spróbowano widocznie pokazać.
Poza tym drobnym sporem otrzymujemy kolejny bardzo ważny film o tym, że Niemcy ratowali Żydów przed nazistami. Film ma jedną wadę. Nie pokazuje, że Polacy mordowali Żydów, których bohaterscy Niemcy musieli ratować. Taka szansa i nie skorzystali?
Że fabuła oparta na faktach - to nie znaczy, że wierna rzeczywistości.
Realizacyjnie - jak na produkcje telewizyjną jest przyzwoicie, ale nic więcej. Dużo ważniejsza wydaje mi się treść, która delikatnie mówiąc poirytowała mnie.

3/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz