Greyhound (Misja Greyhound), reż. Aaron Schneider
Tom Hanks znów na wojnie, po twarzy widać, że coraz bardziej zmęczony. Film efektowny i dramatyczny, jednak z jakiegoś powodu nie opowiada ciekawie. Może dlatego, że zaczyna się bitwą i... tak jest do końca. Oczywiście, bitwa ma swoją dramaturgię, jednak sposób opowiadania tej dramaturgii jest kluczowy.
Rzecz oparto na faktach, zaadaptowanych do scenariusza, a fakty były takie, że ciągle strzelali. To okropne, ale okropność nie wystarczy na dobry film.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz