Mandy, reż. Panos Cosmatos
To miał być pierwszy od dawna dobry film z Nicolasem Cagem, zresztą zebrał niezłe oceny na Filmwebie, więc nastawiłem się. No i lipa. Gość biega z kuszą i rozwala złych, jest nie do zdarcia, sporo przemocy, jakieś pseudo-filozoficzne wątki, estetycznie też przedobrzony, nieudolna próba budowania nastrojowości, przewijałem. No ale ja od horroru wymagam szczególnie dużo...
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz