środa, 1 lutego 2017

Subiektywne podsumowanie filmowe 2016

Nie wiem właściwie czemu służą takie podsumowania, ale i tak ciągle ktoś je robi. Mi to przynajmniej pomogło uporządkować wrażenia.
Udało mi się obejrzeć 140 filmów z polską premierą w 2016 roku (niektóre były prezentowane na świecie już w 2015, ale nie u nas). W tej liczbie nie ma filmów polskich, filmów dokumentalnych, seriali. To sporo, biorąc pod uwagę, że oglądałem też sporo starszych filmów. Jednak jest to kropla w porównaniu z całą światową produkcją fabuł (kilka tysięcy rocznie). Będzie to więc całkowicie subiektywny przegląd wycinka bieżącej kinematografii.
Pisownię tytułów przyjmuję polską lub oryginalną, zależnie od tego, pod jakim tytułem film jest lepiej znany lub po prostu lepiej brzmi. Arbitralnie.
W rankingu starałem się nie uwzględniać nieudanych niszowych, niskobudżetowych produkcji, bo kino amatorskie ma swoje prawa. W dwóch czy trzech przypadkach jednak nie wytrzymałem.
Obejrzałem znacznie więcej dobrych filmów niż złych. Dominuje ocena 6/10 (czyli poprawnie zrobiony interesujący film bez cech arcydzieła). Dlatego dwa pierwsze zestawienia są dłuższe. Chciałem się ograniczyć do dziesięciu tytułów i nie udało się. Pomijam też wiele filmów, o których warto wspomnieć (pozytywnie lub krytycznie), ale ranking trzeba w pewnym momencie zakończyć. Niektóre więc się nie zmieściły.
W paru przypadkach miałem poważne wątpliwości, który film umieścić wyżej, a który niżej. Coś musiałem wybrać, kompromisowo.

NAJLEPSZE FILMY (od najlepszego):
  1. Phobia (reż. Pawan Kripalani)

MIŁE ZASKOCZENIA (od najmilszych):
  1. Under the Shadow

NAJGORSZE FILMY (od najgorszego):

ROZCZAROWANIA (od największych rozczarowań):
  1. A Conspiracy of Faith
  2. High Rise




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz