Don't Breathe (Nie oddychaj), reż. Fede Alvarez
Podjęto próby
usprawiedliwienia i relatywizacji zachowań złodziei, choć z
drugiej strony na „ofiarę” wybrano weterana wojennego. Od razu
stoimy po jego stronie, a zimnokrwisty napad wydaje się tak czy
inaczej odrażający. Ładnie poprowadzono inwersję i ostatecznie
relatywizację postaw i sympatii widza. Tyle, że czasy już nie
pozwalają na pewien stopień niewiarygodności. Film pozuje na
realistyczny (łamie klasyczne konwencje), ale tylko pozornie. Daleko
mu do takich pozycji jak Green Room. Musimy „umówić się”
z reżyserem, że tak musiało być i już. A ja nie chcę się
umawiać.
4/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz