czwartek, 9 lutego 2017

A Monster Calls (Siedem minut po północy), reż. J.A. Bayona

A Monster Calls (Siedem minut po północy), reż. J.A. Bayona

Dlaczego akurat siedem minut po północy? Nie wiem, może niewystarczająco uważnie oglądałem, nie znalazłem fabularnego uzasadnienia. Sporo innych rzeczy da się jednak znaleźć. Głównie rozgrzebywanie psychiki bohaterów, więzi rodzinnych, radzenia sobie ze stratą – na poziomie głębszej psychologii. Pewnie któraś z teorii któregoś z badaczy została tu zilustrowana, choć nie chce mi się dociekać, jaka. Tak czy owak, "potwór" to jakieś siły wewnątrz człowieka, głębokie atawizmy.
Nie jest to z pewnością dzieło klasy Labiryntu Fauna, jednak ma pewne cechy wspólne: konwencja fantasy, bohater – mały chłopiec, film (pomimo to) dla dorosłych. I wspomniane wcześniej rozgrywanie lęków, choć w Siedmiu minutach chodzi o lęki osobiste, a Labirynt Fauna rozgrywa się na wielu polach. I jest po prostu mocniejszy w wymowie.
Ostatecznie jednak warto obejrzeć opisywany obraz, a nawet chwilę się przy nim zatrzymać.

6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz