Abluka (Blokada), reż. Emin Alper
Byłby to niezły dreszczowiec w stylu
Sarmasik,
gdyby jego wymowa była mniej narzucająca się. Jest to taki trochę
turecki Człowiek z żelaza,
tyle że rzecz rozgrywa się prawdopodobnie w jakiejś niedalekiej
przyszłości i nie ma pewności w jakim kraju. W każdym razie
panuje rządowy terror (tytułowa blokada). Bohater przechodzi
przemianę wewnętrzną, niestety za wolno. A rewolucja ma swoje
prawa.
Właśnie
ta dość toporna rewolucja i dość toporny wydźwięk antyrządowy
zniechęciły mnie najbardziej. Nie, żeby to był zły film. Klimat
jest świetny, ale rozwiązanie tajemnicy jest po prostu raczej
banalne. Warto obejrzeć dla tego klimatu.
6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz