Transcendencja, reż. Wally Pfister
fragment recenzji:
Nie odmawiam zalet, ale wyobrażam sobie, jak będzie wyglądał ten film za
kilkadziesiąt lat i nie sądzę, żebym szczególnie się mylił. Jego
naiwność ma szansę znaleźć się w podręcznikach pod hasłem „jak nie
należy robić filmów o przyszłości”. A kiedy dochodzi w tle wątek
bieżącej geopolityki i rozliczeń z muzułmanami, robi się rażąco
doraźnie. Po co? Być może znowu dla podniesienia sprzedaży. Ostatecznie
jest to miks jakiejś pseudofilozofii, pseudofuturologii, pseudosensacji,
udawanego S-F.
(Całość do przeczytania na portalu CINERAMA)
3/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz