Kick, reż. Sajid Nadiadwala
Przerażające. Tym filmem powinien się
zająć jakiś dobry badacz folkloru – ale współczesnego,
umasowionego. Stereotypowość, pretensjonalność, denne poczucie
humoru, kicz. Kosztowna wersja kina klasy B, wyposażonego w bonus –
niezamierzona parodia. To miało być na poważnie...
Sęk w tym, że to klasyczne Bollywood,
na tym polega urok tej kinematografii, przy czym słowo „urok”
jest tu trochę nie na miejscu. Na tym też polega wysoka sprzedawalność tych produkcji, ale tylko w Indiach.
Pojazdy podczas jednej akcji mają raz
żółte, raz białe tablice rejestracyjne. Błędów jest więcej,
ale ten akurat jest najbardziej komiczny. Jeden punkt daję za to, że
akcja jest w Warszawie, drugi za efekty specjalne (solidne, ale bez
przesady). To wszystko. Hinduskie disco polo wyposażone w potworny budżet i pomimo tego budżetu wciąż chodzi o to, kto ma najbardziej wypasiony traktor w całej wsi.
2/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz