1944, reż. Elmo Nüganen
Doskonałe estońskie kino wojenno-historyczne. Jak na razie w naszej kinematografii współczesnej nie ma ani jednego filmu, który by dorównywał temu, same "artystowskie". Przesadzam, oczywiście, ale 1944 to obraz imponujący rozmachem i solidnością wykonania.
Bynajmniej jednak nie chodzi o zwykłą batalistykę (choć ta jest pokazana bardzo dobrze), a o kłopoty z tożsamością historyczną tego małego narodu, rozdrapanego przez Niemców i Rosjan. Oczywiście historyk pokaże szereg uproszczeń, ale film fabularny nie jest podręcznikiem historii. Dla Estończyków z pewnością będzie ważny, dla Polaków czy innych narodowości - interesujący.
Niewielki miałem dotąd kontakt z kinem Estońskim i po 1944 czuję się zdecydowanie zachęcony.
7/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz